Każda nowa droga wybrana przez nas jest na początku trudna. Zumbę poznałam w pierwszej klasie liceum i od razu, po pierwszych zajęciach, poczułam, że to coś dla mnie. Jeszcze rok temu nie wiedziałam, co to takiego jest. Uczyłam się od rana do nocy. Nic dla mnie nie miało znaczenia tylko szkoła. Jednak pewien marcowy dzień odmienił moje życie. Od dawna w mojej szkole były organizowane zajęcia zumby. Jakoś nigdy mnie to nie interesowało, ale zabrakło mi punktów z wf-u i musiałam iść. Schowałam się z tyłu, tak żeby nikt mnie nie widział. Zumbę prowadziła bardzo młoda dziewczyna o ciemnej karnacji skóry. Włączyła muzykę i zaczęła tańczyć. Było to coś niesamowitego. Do dzisiaj nie wiem, co wtedy ze mną się stało. Teraz cały czas tańczę. Chodzę czasami nawet 3 razy w tygodniu. Niestety są również inne obowiązki (szkoła). Trafiłam na świetnych instruktorów, którzy wkładają w to całe serce i widać, że kochają to co robią.
Niesamowite uczucie i energia, która nie tylko daje siłę do pracy, ale również pozwala odstresować się. Pozwala na uzyskanie wysportowanej i szczupłej sylwetki przy świetnej muzyce. :))
Katarzynka po 3 miesiącach spotkań z zumbą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz